Prawie zdążyłam!
To mój pierwszy w życiu HAPPINESS JAR i bardzo się z niego cieszę.
Z tego, że jest, że go mam i że codziennie będę go zapełniać chwilami szczęścia.
Polecam Wam również...
Jako, że to zalterowany pojemnik na mąkę, leci na wyzwanie