Wspominałam przy okazji chwalenia się moimi przecieranymi komodami, że organizuję sobie kącik craftowy, pamiętacie? I że pomiędzy komódkami czeka miejsce na biurko/stolik/sekretarzyk... I oto jest :) Jako, że opanował mnie dziki szał urządzania, przerabiania, etc. (już mówiłam, leczenie zamknięte!) tak więc na kolejny mebelek nie dało się długo czekać... Oczywiście długo nie mogłam się na żaden zdecydować bo przepiękne są konsolki i sekretarzyki w ofercie... No ostatecznie (głównie ze względów ekonomicznych) padło na ten. Jako, że dotarł do mnie w kolorze brązowym, doczekać się nie mogłam kiedy dobiorę się do niego z pędzlami :D Mój nadworny skręcacz mebli w postaci Juniora i jego niezawodnych meeeega bicepsów (heheh) opanował instrukcję, dopadł do śrubokrętów i klepek i tak oto spędziliśmy ze sobą kolejnych milutkich kilka godzin twórczej fizycznej pracy nad sekretarz(yki)em :)
Wkomponował się idealnie pomiędzy stojące już na swoich miejscach dziewczyny-komódki i naprawdę świetnie się dogadują... A jaką kompozycję razem tworzą, zobaczcie sami:
Słabe światło mam w tej części pokoju więc zdjęcia też kiepskiej jakości ale oddają ogólny klimat mojego wciąż tworzonego kącika craftowego... Brakuje głównie ładnej lampy do pracy oraz wygodnego siedzenia. Na krzesło nie będę długo czekać, bo już mam upatrzonych kilka, pozostaje tylko wybrać szczęśliwca i potargować się z właścicielem. Krzesło będzie głównym punktem ozdobnym tego kącika - tak sobie postanowiłam :) Oczywiście niebawem pokażę co takiego wymyśliłam...
Na dziś wystarczy tych zabielonych przechwałek, daję Wam spokój i życzę sweet dreams :*
Wkomponował się idealnie pomiędzy stojące już na swoich miejscach dziewczyny-komódki i naprawdę świetnie się dogadują... A jaką kompozycję razem tworzą, zobaczcie sami:
Słabe światło mam w tej części pokoju więc zdjęcia też kiepskiej jakości ale oddają ogólny klimat mojego wciąż tworzonego kącika craftowego... Brakuje głównie ładnej lampy do pracy oraz wygodnego siedzenia. Na krzesło nie będę długo czekać, bo już mam upatrzonych kilka, pozostaje tylko wybrać szczęśliwca i potargować się z właścicielem. Krzesło będzie głównym punktem ozdobnym tego kącika - tak sobie postanowiłam :) Oczywiście niebawem pokażę co takiego wymyśliłam...
Na dziś wystarczy tych zabielonych przechwałek, daję Wam spokój i życzę sweet dreams :*