To aż do mnie niepodobne.
Żeby z własnej woli, zrobić taką ilość prawie takich samych prac.
Ale zauroczyły mnie totalnie i jakoś hurtem poszło.
Tylko wycinania magnolii było ogroooooomnie dużo.
i trochę zbliżeń:
Wzór zapamiętuję i zostawiam sobie na później.
Są duże szanse, że kilka podobnych się jeszcze narodzi.
Na razie przerwa, żeby sobie nie obrzydzić :-)