Totalnie zauroczona i maksymalnie zainspirowana kwiatami jakie wyczarowuje
Gabrielle Pollacco w swoim tutorialu
Paper Flower po prostu musiałam się z nimi zmierzyć. I nieco mnie wciągnęło :-) działkowy cień z szumem drzew i śpiewem ptaków nie był w stanie mnie oderwać od gniecenia i formowania tych słodkich kwiatków. Dopiero grill skusił zapachem i na chwilkę się oderwałam. Kwiatki naprawde niezbyt skomplikowane w wykonaniu a rezultat zaskakujący. Polecam....
A listki to już z rozpędu sama wymyśliłam :)
Ta moja domowo-działkowa produkcja zdecydowanie wkrótce znajdzie swoje miejsce w najbliższych pracach.
And thank you Gabrielle - you create magic things....