Idzie nowe. Przyszło już w zasadzie.
To mój absolutny debiut. Pierwsza w życiu czyjakolwiek twarz...
Tak, wiem że wiele jej brakuje do doskonałości ale i tak
poczułam już do niej wielki sentyment.
Prawdopodobnie będą w przyszłości kolejne podejścia.
Pierwszy raz się odważyć jest zawsze najtrudniej.
Hipnotyczna inspiracja pracami Nanda Boukes.
A zaczęło się od takiego tła.
Później to już nic nie pamiętam :-)